W Hiszpanii narasta zjawisko zajmowania mieszkań przez tak zwanych "okupas"

Nielegalne zajmowanie mieszkań i domów przez tak zwanych „okupas” stało się w Hiszpanii zjawiskiem bardzo powszechnym i stale narasta. Między styczniem a wrześniem 2021 odnotowano aż 13 389 takich przypadków, z czego jedna trzecia w regionie Barcelony. Stwierdzenie okupas określa ludzi, którzy nie mają dachu nad głową stąd też zajmują wolne mieszkania lub domy należące do banków, funduszy inwestycyjnych lub osób prywatnych. Usprawiedliwieniem dla zajęcia czyjegoś lokalu jest bezdomność i bieda. Bo przecież skoro i tak nikt danego domu nie zamieszkuje to dlaczego nie mogą w nim zamieszkać osoby bezdomne.  Niektórym może się to wydać kuriozalne, ale prawo hiszpańskie zabrania właścicielom takich mieszkań odcinać prądu, wody czy gazu lub próbować wyrzucić osoby, które zajęły ich lokal. Obowiązujące prawo w Hiszpanii mówi, że jeżeli w przeciągu 48 godzin od zajęcia przez okupas lokalu właściciel zgłosi ten fakt na policję, to nielegalni lokatorzy zostają natychmiast eksmitowani. Jednak po tym czasie, jeżeli chcemy się pozbyć nowych mieszkańców naszej posiadłości to musimy wnieść pozew sądowy i rozpoczyna się proces cywilny. Problem w tym, że takie procesy potrafią ciągnąć się latami, jednak mimo to samemu nie można tak po prostu wyrzucić okupas na bruk. Konieczne jest znalezienie im innego lokum do którego mogliby się przenieść. Wielu właścicieli rozwiązuje problem płacąc nielegalnym najemcą jakąś sumę pieniędzy, aby Ci wynieśli się dobrowolnie. Biorąc pod uwagę koszty nierzadko wyrządzonych w mieszkaniu szkód oraz koszty prawne (adwokatów, notariusza) odzyskanie własności może wynieść nawet do 30 tys. euro. Obecnie w Hiszpanii zajętych przez okupas mieszkań i domów jest około 120 tys. 

https://www.metropoliabierta.com/




Comentarios

Entradas populares